poniedziałek, 12 grudnia 2011

"Ulysses Moore - Wrota Czasu" - Pierdominico Baccalario / „Jeśli z czterech jedne otworzysz przypadkiem. Z czterech trzecie wskażą motto..."

Tytuł oryginału: Ulysses Moore. La Porta del Tempo
Wydawnictwo: Firma księgarska Jacek i Krzysztof Olesiejuk
Seria: Ulysses Moore tom 1
Ilość stron: 224
Tłumaczenie: Bożena Fabiani
Ocena: 9/10 Rewelacyjna


Jako, że ostatnio wciąż mam ochotę na zagadki i przygody postanowiłam sięgnąć po coś wciągającego w tej tematyce. Trafiłam na serie książek adresowanych co prawda do trochę młodszych czytelników, ale ja jestem doskonałym przykładem, że nie można skreślać powieści tylko ze względu na to, do jakiego czytelnika jest ona skierowana.
  
Skusiły mnie piękne okładki i sympatyczny opis. Jestem po pierwszej części i już nie mogę się doczekać kolejnych przygód dzieciaków. Mowa tutaj o serii Ulysses Moore. Jako, że bohaterami są jedenasto i dwunastoletnie dzieciaki trochę się obawiałam, ale teraz po lekturze jestem zachwycona, a zachowanie bohaterów nie są wcale infantylne, ani tym bardziej głupie. Teraz przedstawię Wam pierwszą książkę zapowiadającą genialne przygody.

Troje dzieci, Jason, Julia i Rick, rozkochanych w przygodzie. Willa Argo nad urwiskiem, wysoko nad morzem, z tajemniczymi pokojami. Drzwi ukryte za szafą, zamknięte na cztery spusty, niedające się otworzyć. Ale dzieci za wszelką cenę chcą je otworzyć...

"Jeśli z czterech jedne otworzysz przypadkiem. Z czterech trzecie wskażą motto. Z czterech dwoje zaprowadzi na śmierć. A jeden z czterech - poprowadzi na dół." - Ulysses Moore. –
opis z Lubimyczytać.pl
 

Od samego początku książki czuje się fantastyczną atmosferę tajemnicy i magii. Czytałam z zapartym tchem i bardzo ciekawiło mnie co będzie dalej. Zagadki stały na wysokim poziomie i było interesujące. Obawiałam się, że jedenastoletnie dziecko nie będzie w stanie wyśleć odpowiedzi, bo ja się czasem dość długo zastanawiałam. Tutaj jednak zupełnie nie odczuwa się bardzo młodego wieku bohaterów.

Spodobało mi się to, że to fantastyczne dzieciaki. Ciekawe świata i inteligentne. Przygody, które przeżywały była przemyślane, tajemnicze i fascynujące. Ogromnie byłam ciekawa co się dalej stanie. Szybciutko pochłonęłam pierwszy tom i już wkrótce zabiorę się za kolejne, bo jest ich dwanaście co bardzo mnie cieszy. Mam nadzieję, że każdy kolejny będzie na tym samym poziomie.

Podsumowując to super książka z zagadkami i przygodami. Z pewnością nie jest przeznaczona tylko dla dzieci i również starsi mogą się przy niej doskonale bawić. Pozdrawiam:)

wtorek, 6 grudnia 2011

"W ułamku sekundy" - Alex Kava / „- Teraz będziesz już patrzeć - obiecał. - Nawet gdybym miał odciąć Ci Twoje pieprzone powieki."

Tytuł oryginału: Split Second
Wydawnictwo: Mira
Ilość stron: 512
Tłumaczenie: Katarzyna Ciążyńska
Ocena: 6/10 Dobra
 
 
 
Ostatnio coś mnie wzięło na kryminały. Cały czas szukam takiego idealnego, uwielbiam rozwiązywać zagadki i snuć własne teorie na temat mordercy. Jakoś przypadkowo trafiłam na pisarkę, która nazywa się Alex Kava i postanowiłam sprawdzić czy przypadnie mi do gustu.

Na własny użytek nazwali go Kolekcjonerem, miał bowiem zwyczaj kolekcjonować swoje ofiary, zanim pozbywał sie ich w niewyobrażalnie okrutny sposób. Poprzednia walka z Kolekcjonerem mocno nadszarpnęła psychikę Maggie. Dla jej dobra, szef odsuwa ją od śledztwa. Do czasu, aż okazuje się, że kolejne ofiary są w jakiś sposób z nią związane. Psychopata toczy z dziewczyną podstępną i wyczerpującą grę. Czy schwytanie Kolekcjonera stanie się jej prywatną zemstą? Czy przekroczy granicę i każe mu cierpieć tak, jak cierpiały jego ofiary? Psychopatyczny morderca nade wszystko pragnie obudzić w Maggie ciemną stronę jej natury. – opis z Lubimyczytać.pl


Książka była całkiem sympatycznym kryminałem, ale niestety zabrakło mi efektu zaskoczenia. Tutaj od razu wiedzieliśmy kto jest mordercą. Dochodzę do wniosku, że dużo bardziej lubię powieści, w których mogę się domyślać czegoś. Gdzie mamy przedstawioną pulę podejrzanych i wielkie pole do popisu dla naszej intuicji.

Na początku nie zostałam porwana przez wir wydarzeń i zbrodnie, która byłaby zaskakująca tylko powolutku szliśmy tropem głównej bohaterki i jej przeżyć. Plusem jest obserwowanie zdarzeń z różnych perspektyw. Zaletą dla niektórych będą właśnie rozdziały pisane z perspektywy mordercy. 

Zakończenie nie powaliło mnie na kolana. Można powiedzieć, że było trochę przewidywalne, a tego w kryminał zupełnie nie akceptuję.

Podsumowując to miły i niezobowiązujący kryminał, który przeczytałam i przemyślałam, ale na pewno nie sięgnę po niego jeszcze raz. Zabrakło psychologicznego rozpracowywania umysł seryjnego zabójcy, co dla mnie miłośniczki psychologii byłoby nie lada atrakcją. Pozdrawiam:)



Edit: Właśnie się zorientowałam, że to jest druga część serii Maggie O’Dell :O Być może dlatego nie było tutaj zagadki i nie miałam wprowadzenia, które pomogłoby mi lepiej zrozumieć tę książkę. Ah tak, teraz muszę zwrócić tej powieści honor i przeczytać pierwszą część.