sobota, 17 września 2011

"Numery. Czas uciekać." - Rachel Ward / „Najwyraźniej ludzie mnie nie rozumieją. Nie rozumieją, że trzeba mi trochę przestrzeni. Ciągle mi mówią, co mam robić."

Tytuł oryginalny: Numbers
Seria / cykl wydawniczy: Numery tom 1
Wydawca: Wilga
Ilość stron: 320
Tłumaczenie: Anna Dorota Kamińska
Cena (wg Allegro.pl): 25,00zł
Ocena: 7/10 Całkiem dobra




Po numery sięgnęłam z czystej ciekawości. Wiele osób polecało tą książkę, więc postanowiłam sama zapoznać się z lekturą. Teraz po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Nie trafiła ona do mnie tak do końca.

Psychologiczny thriller dla nastolatków.
Piętnastoletnia Jem widzi w oczach ludzi numery - daty ich śmierci. Zna dzień śmierci matki. Wie, kiedy w ataku terrorystów na Londyn zginą ludzie. I kiedy umrze jej chłopak. Nikogo nie umie obronić przed śmiercią, więc ucieka - przed rówieśnikami i policją. -
opis z Lubimy czytać.pl.


Muszę przyznać, że historia byłą ciekawa i chciałam się dowiedzieć co dalej, ale brakowało mi tego czegoś co nie pozwala się oderwać i sprawia, że czuję, że coś się we mnie zmienia i nigdy nie zapomnę tej książki. 

Dużo tu było przekleństw i mocnych słów, ale nie raziły mnie one w oczy tak bardzo i dały się wpisać w całą historię.

Do samego końca miałam nadzieje, że skończy się to wszystko inaczej, ale niestety nie.
Cała relacja Pająka i Jem była ciekawa. Lubię takie pary, które najpierw się boczą, a potem delikatnie znajdują nić porozumienia i wielką miłość. Chociaż tutaj nie do końca było to przedstawione tak jakbym chciała. 

Bardzo polubiłam Britney i Karen. Pierwsza bezinteresownie pomogłam Jem i bohaterka wiele jej zawdzięczała. Byłam pod wrażeniem jej postawy. Kompletnie obca osoba i jeszcze poszukiwana przez policje staje na jej drodze, a ona oferuje jej schronienie, własne ubranie i nocleg. Również Karen zdobyła moje serce. Cały czas walczyła o Jem i nie poddawała się pomimo tego, że tamta wciąż ją odpychała. 


Podsumowując to całkiem dobra książka, ale nie ma tego czegoś co zostałoby w mojej głowie na dłużej. Nie zrobiła ona na mnie ogromnego wrażenia. Nie wiem czy w tej chwili sięgnę po kontynuacje, bo jakoś nie czuje potrzeby. Może odpocznę i potem zagłębię się w dalsze przygody.


P.S. To taka recenzja na szybko, bo mam ostatnio za mało czasu. Zaczęły mi się studia (tak już! a nawet nie ma października) i wykłady. Jutro postaram się wrzucić moje TOP 10 historii miłosnych. Pozdrawiam:) 

10 komentarzy:

  1. Thrilery to nie jest mój gatunek nr 1, ale wydaje mi się, że po takiej książce przekonam się do nich całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosłownie przed chwilą napisałam recenzję "Numerów" i to, co nie podobało mi się w tej powieści to liczne przekleństwa. Może autorka chciała wyrazić tym ekspresyjność wypowiedzi, ale mim zdaniem nieco przesadziła. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę przeczytać tę książkę i mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu - mimo wielu bezpośrednich zwrotów :)

    Powodzenia na studiach. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie jestem pewna, ale może kiedyś się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam wiele dobrego tej książce. Mam zamiar ją kiedyś przeczytać :)
    Oj studia. Ja zaczynam za tydzień :/

    OdpowiedzUsuń
  6. przed chwilą komentowałam tą książkę na innym blogu i tutaj w zasadzie powtórzę to samo. mnie akurat przekleństwa w literaturze denerwują, dlatego w chwili obecnej Nury sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja książki tej również byłam ciekawa zważywszy na opis, ale jednak nie skusiłam się na nią i nadal nie zamierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje mi się, że całkiem, całkiem... Słyszałam już o niej, ale jakoś mnie nie ciągnęło do tej książki. Jeszcze się zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po recenzji i opisie uważam, że warto przeczytać ;) Dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepowiednia - ja bardzo lubię ten gatunek, więc polecam

    Ice_Fire - mi jakoś bardzo nie przeszkadzało, choć wiele osób narzeka

    Dusia - polecam i sama sobie sprawdzisz jak Ci się spodoba, dziękuję:)

    Bujaczek - każdy musi sobie zadecydować kiedy się na coś zdecyduję, ja polecam:)

    Dominika Anna - to ja również współczuje, bo zajęcia są koszmarnie męczące;p

    Varia - mnie nie raziły, aż tak bardzo, ale wole lekture bez przekleństw

    Patsy - mnie właśnie opis skusił przede wszystkim

    giffin - jak się skusisz to daj znać jaka jest Twoja opinia

    Kornelia - mam nadzieję, że się spodoba

    Dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń