wtorek, 20 września 2011

Top10: najpiękniejsze historie miłosne

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie:) Dziś kolejny ranking od k r e a t y w n e j.
Od razu chciałabym powiedzieć, że nie jestem fanką romantycznych historii dlatego raczej takowych nie czytam. Musiałam troszkę zmienić ten ranking, ale mam nadzieje, że nikt nie będzie miał mi za złe. Zapraszam:)


1. Romeo i Julia
 Tak kochani musiałam to umieścić, choć to troszkę oklepane. Uważam jednak, że to piękna i tragiczna historia o miłości.



2. Wagadunda i Ian z "Intruza"
Wiele osób nie akceptuje tej książki, ale ja pokochałam ją przede wszystkim za tę relacje. Jest piękna i pokazuję siłę prawdziwego uczucia.



3. John Tyree i Savannah Lee Curtis z "I wciąż ją kocham"
Piękna i wzruszająca do łez historia miłości tych dwojga. Nic dodać, nic ująć. 


4. Bella i Edward
Tak i myślcie o mnie co chcecie:D Kiedy czytałam tą książkę naprawdę podobała mi się ta miłość. To było troszkę dawno temu, ale pierwsze wrażenie było duże.



5."Jesienna miłość"
Muszę przyznać, że nie czytałam tej książki, ale oglądałam film, który jest podobno bardzo zbliżony do oryginału.



6."Kamienia na szaniec" 
Za miłość tych chłopców do ojczyzny:) Genialna historia i patriotyzm w czystej formie.


7. "Wszystko za życie"
Za miłość do natury, życia w zgodzie z samym sobą. Bohater pokazał miłość do wszystkiego co najcenniejsze.



8. "Bez mojej zgody"
Przedstawiona tutaj jest miłość sióstr, która chwyciła mnie za serce. Piękna i wzruszająca, specjalna, bo sama mam genialną siostrę.



9. "Papla"
Ona to brzydkie kaczątko, a on super ciacho:) Miłość jak z bajki.



10. "Quo Vadis"
Genialne przedstawiona miłość, która pokazuję wagę religii i możliwość zmiany na lepsze oraz poświęcenia dotychczasowego życia.


P.S. Ranking troszkę spóźniony, ale ostatnio mam bardzo mało czasu. Został mi jeszcze jeden egzamin poprawkowy i intensywnie się uczę. Dodatkowo zaczęły mi się już zajęcia i muszę zrobić wiele prac zaliczeniowych. Dodajmy do tego prace i mamy cudowne 40 minut w ciągu dnia na przyjemności, ale koniec narzekania:D Już nie długo mam nadzieję, że ogarnę to wszystko i wrócę ze zdwojoną siłą. Pozdrawiam!:)

11 komentarzy:

  1. Ja też mam sentyment do Romea i Julii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Romeo i Julia to nie moja bajka, I wciąż ją kocham raczej też nie, ale z pozostałymi zgadzam się w mniejszym lub większym stopniu ;) Dorzuciłabym Perswazje, Jane Eyre, Wichrowe wzgórza czy Anię z Zielonego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy ten samu numer 1 ! :) Twój numer 6 jak najbardziej trafny - mam wielką ochotę przypomnieć sobie tę piękną, aczkolwiek smutną historię...

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo przypadł mi do gustu punkt 8, bo przecież miłość to nie tylko kobieta i mężczyzna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Romeo i Julia to już klasyka i zasłużenie tu wylądowali. :)

    Popieram umieszczenie tutaj miłosnej historii z "Intruza"- też mnie chwyciła za serce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Romea i Julii nie umiem strawić ;D Jednak co do 2,3 ,4 ,5 i 6 się zgadzam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie to przedstawiłaś, bo przecież miłość ma różne oblicza. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niektóre na pewno znalazły by się na mojej liście, inne już nie koniecznie. Jednak zgodzę się z Giffin - brakuje tam Jane Eyre:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę kilka intrygujących książek, które bardzo lubię:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Idealny post dla romantyczki :). Będę zaglądać do Ciebie częściej, bo z prawdziwego mola książkowego, jakim byłam przed wyjazdem poza Polskę, przeistoczyłam się w troglodytę niemalże :). Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Wszystko za życie" - niby mało w tym romantyzmu, ale również zakwalifikowałabym ją do "książek o miłości". Chociaż mnie bardziej oczarował motyw ucieczki i odizolowania się. Super.

    Co do Belli i Edwarda - kocham taki rodzaj miłości. Takie uczucie między osobami z innych światów, jednak zmierzchowe przedstawienie nijak mi się nie podobało :). Wiadomo, są różne gusta i fajnie, że się w niej odnalazłaś, ale dla mnie było to wszystko jakieś takie... zbyt dziecinne. W sumie nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń