niedziela, 26 września 2010

"Chemia śmierci" - Simon Beckett /"Tak naprawdę - to jedyną, ciemną stroną życia jest śmierć." - Władysław Grzeszczyk

Po książkę sięgnęłam tylko ze względu na nudę. Byłam akurat u koleżanki i zapytałam czy ma może coś wartego uwagi. Poleciła mi ona tę właśnie książkę. Pierwszy raz spotkałam się z tym autorem i pierwszy raz z tego rodzaju książką. Bo jest to kryminał, ale posiada on bardzo brutalne opisy. Nie polecam osobą o wrażliwych nerwach i obrzydliwym. Tak stanowczo jest tam dużo opisów, które może nie budzą grozy, ale sprawiają, że mamy ochotę powiedzieć: „fuj“. Jednak, że mi taki typ się podoba zaczęłam wgłębiać się w lekturę.
Na początku według mnie akcja troszkę się ciągła. Opis przeżyć głównego bohatera miał mało wspólnego z wątkiem, ale dzielnie przebrnęłam dalej. Bardzo się z tego zresztą cieszę, bo gdybym zrezygnowała to ominęłaby mnie świetna zabawa.
Historia jest dość typowa tzn. mamy jakąś zbrodnie oraz człowieka(w tym wypadku biegłego antropologa), który musi rozwiązać tą zagadkę. W tej książce jednak pojawiają się bardzo dokładne opisy. Widzimy małe miasteczko, które coraz bardziej zaczyna się pogrążać w przerażeniu. Następuje porwanie, kolejna zbrodnia. Wszystko zaczyna się rozkręcać i ja czytałam stronę za stroną, aby tylko jak najszybciej poznać morderce. Naprawdę miałam wiele typów, ale rozwiązanie okazuję się bardzo niespodziewane. Klimat ostaniach kilku stron jest wprost fenomenalny. Po zakończeniu tej książki doszłam do wniosku, że jestem w ciężkim szoku. Długo nie mogłam pozbyć się tego wrażenia.
 
Plusy:
  •     ciekawe, brutalne (nie dla wszystkich) opisy
  •     fabuła, która pod koniec sprawia, że nie można się oderwać
Minusy:
  •     dość długi początek
  •     „zjadacz“ czasu:)

10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie przeczytam. Chyba, że w daaalekiej przyszłości. Gusta się zmieniają. Ale aktualnie zupełnie odrzuca mnie perspektywa czytania tych opisów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka, która podbiła moje serce :)
    Racja, opisy zwłok ciekawe, a koniec dość zaskakujący.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak narzie przeczytałam pierwszą stronę i bardzo mnie wciągnęła. Mam nadzieję że się nie zawiodę kiedy zabiorę się za resztę książki

    OdpowiedzUsuń
  6. "Na początku według mnie akcja troszkę się ciągła." - ciągnęła

    OdpowiedzUsuń
  7. Ktoś ostatnio polecił mi tę książkę i postanowiłem sobie, że muszę znaleźć na nią trochę czasu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka na samym początku mnie wciągnęła jest ciekawa i wogóle am zamiar przeczytać też Szepty Zmarłych, Zapisane w kościach, Wołanie Grobu :) na pewno je przeczytam dlatego że Chemia Śmierci bardzo mi się spodobała i jestem pewna, że tamte też są bardzo ciekawe :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Co to znaczy, że nie polecasz ludziom obrzydliwym? Tacy ludzie nie mogą czytać książek?

    OdpowiedzUsuń
  10. Autorko "bloga"! nie usuwaj niepochlebnych komentarzy tylko popraw karygodne(!) błędy ortograficzne w tej mhm..recenzji, mniej czasu to zajmie niż usuwanie niewygodnych Tobie komentarzy! Ewa.

    OdpowiedzUsuń